Nasze komórki bez przerwy narażone są na atak wolnych rodników w wyniku czego dochodzi do uszkodzeń komórek naszego organizmu. Następstwem tych uszkodzeń są różnego rodzaju przewlekłe choroby. I przynajmniej na początku powinniśmy walczyć nie z konkretną chorobą, a z jej przyczyną, czyli wolnymi rodnikami. A najlepiej jeżeli już teraz, nie czekając na nadejście choroby zaczniemy zapobiegać powstawaniu wolnych rodników. Dzięki temu będziemy dłużej cieszyć się zdrowiem i dożyjemy późnej starości.
Każdy z nas wie, że środki farmakologiczne, tylko łagodzą objawy choroby, ale jej nie likwidują. Osoby, które zaczynają brać leki na cukrzycę czy nadciśnienie są na nie skazani właściwie już do końca życia. Niezły interes dla firmy farmakologicznej... Tymczasem na samym początku choroby zwykle wystarczy zmiana nawyków żywieniowych. Odrzucenie produktów, które nam szkodzą i zastąpienie ich innymi, wartościowymi, które dostarczą nam wszystkich niezbędnych składników odżywczych, a przede wszystkim przeciwutleniaczy.
Przeciwutleniacze (antyoksydanty) nie tylko neutralizują wolne rodniki, ale również są w stanie naprawić szkody, które spowodowały. Dzięki badaniom naukowym wiemy, że nasze DNA narażone jest na atak wolnych rodników około 100 tysięcy razy na dobę. Większość z nich jest niwelowana przy pomocy przeciwutleniaczy, ale pozostaje 0,1% uszkodzeń, które kumulują się w ciągu naszego życia. Najbardziej cierpią na tym tłuszcze, będące składnikiem błon komórkowych, które pod wpływem wolnych rodników jełczeją niczym masło na słońcu. Podobnie dzieje się z białkami (wyobraźmy sobie mięso długo leżące na słońcu). Badania donoszą, że po 50 roku życia około 1/3 białka w naszych komórkach staje się bezwartościową masą.
Już po 40 roku życia nasze mechanizmy obronne stają się coraz słabsze z powodu nagromadzenia się toksyn. Im więcej toksyn w naszym organizmie tym więcej powstaje wolnych rodników. Aby zapobiec działaniu wolnych rodników i powstrzymać proces starzenia się należy:
Cytując za Sergeyem Karpovem "Właśnie starzenie się naszego organizmu jest jedyną poważną chorobą, której naprawdę trzeba się obawiać już po 25 roku życia"
1) Dostarczać sobie większą ilość przeciwutleniaczy.
Do przeciwutleniaczy należą chociażby witaminy A, C i E. Również pozostałe witaminy i związki mineralne są niezbędne, aby zachować zdrowie. Dlatego należy zjadać dużą ilość warzyw i owoców. Czasami niezbędne jest także przyjmowanie suplementów. Dlaczego? Ponieważ nasze silnie zanieczyszczone środowisko sprawia, że w naszym organizmie powstaje więcej wolnych rodników. Często nie jesteśmy w stanie dostarczyć wraz ze spożywanym pokarmem takiej ilości przeciwutleniaczy, która mogłaby zneutralizować powstające wolne rodniki. Ponadto większość z nas niestety kupuje warzywa i owoce w supermarketach, które często są pozbawione większości witamin i minerałów z powodu chociażby długotrwałego przechowywania i hodowania na wyjałowionych glebach. Coraz częściej badania udowadniają, że oficjalnie podawane zapotrzebowanie na witaminy i minerały jest zbyt niskie (zobacz artykuł o witaminie D). Stosowanie odpowiednich dawek witamin E, C i beta karotenu zmniejsza o połowę ryzyko chorób układu krążenia, zawału serca i udaru mózgu.2) Oczyścić organizm z toksyn.
Jest wiele metod oczyszczania organizmu z toksyn, m.in. diety, głodówki, sauna, kuracje ziołowe, hydrokolonoterapia i inne. Bardziej szczegółowo omówię te metody w kolejnym artykule.3) Pozbyć się drobnoustrojów chorobotwórczych.
Cytując za Sergeyem Karpovem "Właśnie starzenie się naszego organizmu jest jedyną poważną chorobą, której naprawdę trzeba się obawiać już po 25 roku życia"